Obiecałam wczoraj mojemu Starszakowi ciacho czekoladowe w zamian On zrobi wszystko co w jego mocy żeby wyzdrowieć;)
A skoro przyszło mi przy okazji recenzować książkę Sarah’y Rainey „Trzyskładnikowe wypieki”, to sięgnęłam właśnie po prosty i szybki przepis na czekoladowy kąsek właśnie z jej książki. Ale umówmy się, nie będzie to pozycja książkowa z cyklu kuchni slow, row czy vege. Tu rządzi gluten, cukier i prawdziwe masło (notabene nie wyobrażam sobie z czegoś innego zrobić ciastek maślanych ulubionych przez moich chłopaków). No to grzeszymy! Czasem po prostu trzeba 😉
Większość wypieków czy deserów z tej książki robi się naprawdę prosto przy użyciu małego nakładu czasu. Co ważne, Sarah jest naprawdę konsekwentna z doborem trzech składników do każdego przepisu czy to do słodkich czy słonych ciast, ciasteczek, deserów i lodów. To daje całkiem spore pole do eksperymentowania, szczególnie jeśli jesteś początkującym fanem pichcenia lub nie zamierasz długo spędzać czasu w kuchennej przestrzeni.
Jedna z fajniejszych mądrości, którą się wynosi po przeczytaniu książki, to niewątpliwie to byśmy nie bali się improwizacji w kuchni, łącz składniki zgodni ze swoją intuicją smakową. Taki swoisty powiew wolności i lekkości kulinarnej. Z pewnością sięgnę jeszcze po kilka inspiracji .
A dziś Czekoladowe Brownie (zmodyfikowany przepis bo w domu zamiast nutelli mieliśmy dużooo gorzkiej czekolady):
Składniki | Opis |
400 g nutelli (użyłam pół na pół gorzkiej i mlecznej czekolady) 65 g mąki samorosnącej (użyłam zwykłej mąki pszennej i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia) 2 jajka | Mąkę wymieszaną z odrobiną proszku do pieczenia wsypać do miski, dodać żółtka i dokładnie wymieszać mikserem. Białka ubić osobno na puszystą pianę i dodać na sam koniec. W rondlu z podwójnym dnem roztopić czekolady, które po ostygnięciu należy dodać do całej reszty. Piekarnik nagrzewamy do 200 st C (lub 180 st C termoobieg) i wstawić ciasto. Piec je max do 25 minut. Bownie generalnie powinno być wilgotne, po ostudzeniu ciasto i tak nieco stężeje. Więc zupełnie nie ma się czego obawiać, że konsystencja przypomina surowe ciasto. Przecież to płynna czekolada:) |
Pysznie smakuje z lodami w owocami!
Trzyskładnikowe wypieki, Sarah Rainey, Wyd. Insignis
Dla każdego, kogo kiedykolwiek zniechęcała do pieczenia sługa lista składników.
Przepysznie wygląda, skorzystam z przepisu. Uwielbiam czekoladowe ciasta… tak naprawdę to wszystkie ciasta.
Pozdrawiam serdecznie!:)