Gdyby nie Chemex, to pewnie nie rozkochałabym w sobie aż tak kawowych smaków i aromatów. Zdecydowanie ten alternatywny sposób parzenia kawy, jak i sam kształt naczynia skradł moje serce. Jest jeszcze jeden największy plus 🙂 kawa w ten sposób parzona, rubinowa, niezmącona w swej barwie, potrafi najlepiej smakować na zimno, zwłaszcza kiedy robię zdjęcia i nie da się, po prostu nie da się jej wypić ciepłej 🙂
Te wyczuwalne nuty wanilii, czekolady, orzechów albo cytrusów rekompensują wszystko.
I towarzystwo Piotra, wiecznie zaciekawionego tym co robię 🙂 Kocham!
Kawa tak! Klimat tak!!